Stomatolodzy biją na alarm bowiem Polacy nie uzupełniają pojedynczych ubytków w uzębieniu. Statystyczny Polak w wieku 35-45 lat ma tylko około 20 zębów a to oznacza to, że stracił ich aż 12. Całkowity brak uzębienia (bezzębie) dotyczy aż jednej czwartej Polaków pow. 65 r.ż. – jak podają badania Uniwersytetu Medycznego w Warszawie. Wciąż w naszym narodzie panuje przekonanie, że brak jednego zęba to problem jedynie estetyczny i jeśli braku nie widać, nie trzeba go uzupełniać. A tymczasem nawet brak jednego zęba może wywołać lawinowy efekt domina i poważne komplikacje zdrowotne.

Utrata zęba przyczynia się do tego, że pozostałe zęby tracą oparcie i zaczynają się przemieszczać. Tworzą się wówczas diastemy, czyli przerwy pomiędzy zębami. W wielu wypadkach pojedyncza luka w uzębieniu może być przyczyną poważnych wad zgryzu oraz ubytków kostnych. Często nie zdajemy sobie sprawy z faktu, że np. przyczyn bólu głowy trzeba szukać w ubytku – wyjaśnia dr n. med. Jarosław Pardela z Kliniki Dent-Lux w Zawierciu.

Co druga osoba w Polsce nie ma przynamniej jednego zęba. Jak wspomniano na początku, panuje błędne przekonanie z którego wynika fakt, że dbamy w pierwszej kolejności o estetykę uśmiechu uzupełniając zęby przednie oraz boczne, które "widać" gdy sie uśmiechamy, zupełnie nie przejmując się utratą zębów trzonowych a nawet przedtrzonowych. I choć problemu generalnie nie widać, ubytki nawet w tylnej części jamy ustnej mogą wywołać wiele chorób oraz być przyczyną przedwczesnego starzenia się twarzy. Innym, równie poważnym skutkiem nie leczonego ubytku zęba, poza wspomnianymi jest zanik kości. Kość w obrębie zębodołu zanika, a razem z nią dochodzi do zaniku fragmentu szczęki. Dlatego tak bardzo istotnym jest aby utracone zęby bezzwłocznie uzupełnić, ponieważ leczenie w późniejszym okresie, gdy doszło już do zaniku kości jest trudniejsze oraz bardziej kosztowne. Koniecznym bowiem może stać się zabieg sterowanej regeneracji kości. Kolejnym skutkiem braków w uzębieniu mogą być wady wymowy, np. seplenienie. Osoby z ubytkami dodatkowo często mogą skarżyć się na bóle głowy czy kręgosłupa.

Implant lub proteza...
Obecna stomatologia pozwala na rozwiązanie problemu braku zęba często nawet podczas jednej wizyty u dentysty. Każda metoda ma swoich zwolenników i przeciwników. Bez wątpienia implantologia daje docelowo lepsze efekty w leczeniu gdyż implanty najwierniej naśladują wygląd i funkcje naturalnych zębów. Dodatkowo są znacznie trwalsze  oraz pozwalają uniknąć zaniku kości szczęki. Ważnym również jest fakt, iż w przypadku całkowitego a nawet częściowego bezzębia implanty mogą okazać się jedyną metodą leczenia w momencie, gdy chcemy uniknąć noszenia niewygodnych protez ruchomych. W jednym natomiast implanty ustępują leczeniu protetycznemu za pomocą mostów - ceną. Obu metodom leczenia należy oddać, iż estetycznie prezentują się bardzo podobnie, gdyż poprawnie wykonany most niczym nie ustępuje implantowi. Faktem jednak jest, że do zamocowania mostów potrzebne są zęby własne - filarowe, które stomatolog musi niestety spiłować we wszystkich trzech płaszczyznach. I tak dla przykładu aby uzupełnić jeden ząb za pomocą mostu protetycznego konieczne jest spiłowanie dwóch zębów i nałożenie nań koron, co również prócz samej inwazyjności podnosi koszt zabiegu. W przypadku implanu taki problem nie wystepuje i cały koszt zamyka się na wszczepieniu jednego implantu. Warto więc, mimo wszystko przemyśleć opcję implantu, w momencie gdy zdecydujemy się na uzupełnienie protetyczne. Więcej na temat obu metod znajdziesz tutaj:

• implanty
• korony

Zarówno leczenie utraty zębów za pomocą mostów protetycznych, jak i implantologia mają swoje zalety i wady. Dlatego istotne jest, aby dokładnie omówić z lekarzem stomatologiem obie możliwości i wybrać najlepszy, indywidualny i dopasowany do możliwości również porfela sposób leczenia.